poniedziałek, 28 maja 2012

spark me up

Dzisiaj po raz pierwszy od dawna miałam okazję pobuszować po sklepach. Jestem osobą która zwykle kieruje się prosto do sklepów z ciuchami i cieszy oczy ładnymi rzeczami, których nie może sobie kupić. Tym razem jednak więcej czasu spędziłam w drogeriach i perfumeriach.
Oczywiście od razu znalazłam rzecz którą po prostu muszę dopisać do mojej listy must have na okres kiedy będę miała pieniądze (a który znając życie nigdy nie nadejdzie).
Gucci poszerzyło linię mojego ukochanego zapachu Flora o kolekcję The Garden, której twarzą stała się topmodelka, Abbey Lee Kershaw. Oczywiście rzuciłam się na stoisko nie zważając na te nieprzyjemne kobiety podbijające do ciebie z fałszywym uśmiechem i pytaniem na ustach powtarzanym co dziesięć sekund jak mantra, albo paciorek na lekcji religii w szkole podstawowej. "W czym Pani pomóc?"
Błagam, czy ja wyglądam na kogoś kto potrzebuje pomocy? Czy ktokolwiek oprócz zdesperowanych mężów potrzebuje pomocy przy stoisku z perfumami? REALLY?







(source: designscene.net)

Musiałam zamieścić wszystkie bo są cudne.
Anyway, wszystkie zapachy są oczywiście ładne, jednak moim faworytem jest Glamorous Magnolia. Są dostępne również w tych mniejszych butelkach, tak jak standardowa Flora - 50 i 100ml.
Stałam się również szczęśliwą posiadaczką lakieru spark me up, oraz okularów (both h&m) których ostatnio nie mogłam nigdzie znaleźć. Musieli mieć niedawno dostawę, i w końcu mam czego chciałam <3
Po remoncie jak nie było tak nie ma ani śladu, yep.

czwartek, 24 maja 2012

hot, hot, hot.

Jestem w trakcie remontu pokoju, który znając życie będzie się ciągnął przez kolejnych kilka miesięcy. Póki mam wakacje nie jest to wielkim problemem, ale niewątpliwie ten czas poświęcam na projekty tego jak mój pokój miałby docelowo wyglądać.
Prawda jest taka, że moi rodzice nie mieli zamiaru w nim zbyt wiele zmieniać. Ja jednak postanowiłam, że część zarobionych przez wakacje pieniędzy przeznaczę właśnie na pokój, aby faktycznie zrobić to raz a dobrze. Jak na razie jedyną zmianą jest kolor ścian, który w tej chwili jest beżowo-kawowy, odcień jest szarawy, przygaszony, w słabym świetle wpada nawet w delikatny róż. Na jednej ze ścian mam tapetę, o wzorze podchodzącym pod vintage. Biurko, które jest praktycznie samym blatem z jasnego drewna (bodajże dzika grusza) czeka aż zlituje się nad nim mój tata. Co ogólnie oznacza, że trochę sobie jeszcze poczeka. Póki co wybieram zdjęcia mojej rodziny sprzed trzydziestu - czterdziestu lat, oczywiście czarno-białe które oprawię w bardzo ciemne ramki, oraz przesiaduję na tumblr w poszukiwaniu inspiracji.






 (source: tumblr.com)

PS. DLACZEGO JEST TAK GORĄCO!?